Jak suknie koktajlowe wkraczały na salony...

Suknie koktajlowe pojawiły się w sprzedaży stosunkowo niedawno. Ich nadejście było związane z rewolucją obyczajową, do której doszło po zakończeniu drugiej wojny światowej. To właśnie wtedy kobiety zaczęły odchodzić od obowiązujących w sprzedaży sukni wieczorowych – długich, eleganckich, a jednocześnie wyjątkowo niewygodnych. Owszem, nadal uważały, że w czasie szczególnych okazji należy wyglądać szykownie, domagały się jednak prawa do stroju nieco bardziej swobodnego

Sama suknia koktajlowa jest rozwiązaniem na tyle eleganckim, że trudno wyobrazić sobie ją w codziennym użytku. Charakteryzuje ją jednak nie tylko bardzo wysoka jakość, ale i dość oficjalny krój, ale i długość, która na początku lat pięćdziesiątych była prawdziwym przełomem. Suknia koktajlowa zazwyczaj sięga do łydek, początkowo więc nie brakowało jej zagorzałych przeciwników, których nie był w stanie udobruchać nawet dość skromny dekolt charakterystyczny dla kreacji tego typu. Dziś jednak możemy już mówić o rozwiązaniu, które straciło na kontrowersyjności, a jednocześnie nie wychodzi z mody.